Sztuczna inteligencja (AI) i narzędzia generatywne (GenAI) w ostatnich latach dynamicznie wkroczyły do przestrzeni edukacyjnej. W obliczu rosnącej obecności technologii w codziennym życiu nauczyciele zadają sobie fundamentalne pytanie: jak świadomie i odpowiedzialnie włączyć sztuczną inteligencję do procesu nauczania i wychowania? Odpowiedzi na to pytanie poszukiwaliśmy w badaniu ankietowym przeprowadzonym wśród nauczycieli przedszkoli, szkół podstawowych i ponadpodstawowych województwa lubuskiego.
Nie tyle technologia „puka do drzwi szkoły” – ona już tam jest! Z jednej strony budzi fascynację i otwiera ogromne możliwości dydaktyczne, z drugiej wywołuje niepokój i rodzi pytania o etykę, odpowiedzialność i bezpieczeństwo. W świecie przeładowanym informacjami, edukacja staje się kluczową przestrzenią kształtowania postaw wobec AI. Czy szkoła stanie się miejscem, w którym sztuczna inteligencja będzie służyć człowiekowi, czy też bezrefleksyjnie zostanie wykorzystana w oderwaniu od wartości?
Raport Diagnoza, wyzwania i nadzieje nauczycieli przedszkoli, szkół podstawowych i ponadpodstawowych województwa lubuskiego powstał jako głos środowiska edukacyjnego, które pragnie współtworzyć edukację przyszłości, opartą na technologiach, ale zakorzenioną w wartościach, odpowiedzialności i relacjach międzyludzkich. To lustro. Nauczyciel patrzy w technologię i widzi siebie, zagubionego, zaciekawionego, zmęczonego. AI nie jest ani wybawieniem, ani zagrożeniem. Jest jak młotek. Można budować, można też niszczyć. Różnicę robi ręka, która trzyma i właśnie o tej ręce jest ten tekst. O nauczycielu. On nie boi się nowego, boi się chaosu, boi się, że znów trzeba coś wdrażać, zanim się zrozumie, po co. Ale coś się zmieniło. Nie pytamy już czy używać AI? Pytamy: jak to zrobić mądrze?. Pytamy: czy ktoś mi pomoże?. Pytamy: czy to, co robię, jeszcze ma sens?.
I to są dobre pytania, ponieważ AI nie ma serca, nie widzi łez ucznia, nie czuje, kiedy trzeba przerwać temat. Nie odpowie na Proszę Pani, a mogę coś powiedzieć…?.
Diagnoza: nauczyciel pomiędzy technologią a misją
W badaniu wzięli udział nauczyciele różnych etapów edukacyjnych, co pozwoliło uzyskać wielowymiarowy obraz potrzeb i oczekiwań. Już na wstępie widać, że nauczyciele w województwie lubuskim nie są biernymi obserwatorami zmian. Wręcz przeciwnie – wielu z nich podejmuje pierwsze próby wdrażania AI do swojej pracy dydaktycznej, mimo że system edukacyjny nie zawsze za nimi nadąża.
Wskazali oni przede wszystkim na:
- potrzebę praktycznych szkoleń z obsługi AI,
- brak jasnych regulacji i wytycznych dotyczących bezpieczeństwa danych,
- zainteresowanie możliwościami tworzenia materiałów dydaktycznych przy wsparciu GenAI,
- konieczność wymiany dobrych praktyk i wzajemnego wsparcia w zespołach nauczycielskich.
Wiele osób wskazywało na brak czasu i przeciążenie biurokratyczne jako bariery w eksplorowaniu nowych narzędzi. Niepokojący jest również niski poziom znajomości kwestii prawnych, w tym ochrony danych osobowych uczniów w kontekście AI.
Nauczyciel znajduje się dziś między młotem technologicznej rewolucji a kowadłem swojej misji wychowawczej. To delikatna równowaga między pragmatyzmem a odpowiedzialnością, między innowacją a tradycją.
Analiza odpowiedzi: czego się boimy? czego potrzebujemy?
Wyniki badania przyniosły obraz środowiska nauczycielskiego, które mimo lęków i niepewności, jest gotowe na zmiany. Respondenci najczęściej deklarowali, że:
- AI może usprawnić ich codzienną pracę, zwłaszcza w zakresie przygotowania materiałów, oceniania, organizacji zadań,
- obawiają się jednak nadmiernego uzależnienia uczniów od technologii, braku krytycznego myślenia i osłabienia relacji interpersonalnych,
- chcą zachować podmiotowość nauczyciela, traktując AI jako wsparcie, nie substytut,
- potrzebują systemowego wsparcia, nie tylko jednorazowych szkoleń.
Zaskakująco pozytywnie oceniano potencjał AI w pracy z dziećmi w przedszkolach i młodszych klasach. Wielu nauczycieli podkreślało, że narzędzia GenAI mogą być atrakcyjnym uzupełnieniem zajęć plastycznych, muzycznych, a nawet logopedycznych czy wspierających rozwój mowy i kompetencji społecznych.
Szczególne znaczenie miały też głosy ostrzegające przed technologicznym dogmatyzmem – wielu respondentów upominało się o zachowanie zdrowego rozsądku, podkreślając, że technologia powinna służyć pedagogice, a nie ją wypierać. To AI powinno dostosować się do szkoły, a nie szkoła do AI.
Nauczyciele nie pytają czy AI? – pytają: jak mądrze, odpowiedzialnie i wspólnie?.
Wnioski: edukacja potrzebuje przewodnika
- Nauczyciele chcą się rozwijać – mają potencjał, zapał i świadomość, ale brakuje im czasu, zaplecza i kompleksowego programu wsparcia.
- Szkoły nie są jeszcze gotowe systemowo, by AI wprowadzać odpowiedzialnie i efektywnie – konieczne są inwestycje w infrastrukturę i procedury.
- Potrzebna jest zmiana kultury organizacyjnej szkół – odejście od tzw. gaszenia pożarów na rzecz planowego, strategicznego rozwoju kompetencji cyfrowych.
- Edukacja cyfrowa powinna obejmować również uczniów, ucząc ich świadomego i krytycznego korzystania z narzędzi AI.
Rekomendacje: co dalej?
Na podstawie analizy odpowiedzi sformułowano kluczowe rekomendacje:
- Opracowanie systemowego programu szkoleń dla nauczycieli, z uwzględnieniem aspektów technicznych, prawnych i etycznych.
- Stworzenie standardów ochrony danych uczniów w pracy z narzędziami GenAI.
- Wsparcie dyrektorów szkół w budowaniu lokalnej strategii transformacji cyfrowej.
- Uwzględnienie AI w planach rozwoju placówek i wewnątrzszkolnym doskonaleniu zawodowym.
- Włączanie uczniów w procesy tworzenia i refleksji nad technologiami (np. projekty AI, etyczne hackathony).
Prognozy: ku czemu zmierzamy?
Jeśli szkoły, organy prowadzące i instytucje wspierające edukację nie zignorują głosu nauczycieli, Polska może stać się jednym z liderów odpowiedzialnej edukacji AI w Europie Środkowo-Wschodniej.
W najbliższych latach można spodziewać się:
- dynamicznego wzrostu liczby narzędzi edukacyjnych opartych o AI,
- większego nacisku na cyfrową higienę, ochronę danych i etykę,
- rosnącego znaczenia kompetencji przyszłości – analitycznego myślenia, umiejętności zadawania pytań i współpracy z technologią,
- stopniowego włączania AI do podstawy programowej i egzaminów zewnętrznych,
- powstawania nowych ról w szkołach, takich jak mentor AI, doradca cyfrowy czy lider transformacji technologicznej.
Szkoła stanie się przestrzenią nie tylko uczenia z AI, ale także uczenia o AI. Zmienią się zadania nauczyciela, który – zamiast być jedynym źródłem wiedzy – będzie przewodnikiem po świecie danych, emocji i interpretacji. W tej wizji szkoły przyszłości kluczową rolę odegra humanistyczna refleksja nad technologią.
Technologia z ludzką twarzą
Raport z województwa lubuskiego pokazuje, że transformacja cyfrowa nie może opierać się wyłącznie na technologii. W centrum musi pozostać nauczyciel: kompetentny, refleksyjny, otwarty na zmiany.
Nowoczesna szkoła to przestrzeń, w której technologia wspiera relacje, rozwój i indywidualizację. To także miejsce, gdzie uczniowie uczą się nie tylko obsługi narzędzi, ale też rozumienia ich wpływu na świat, kulturę i społeczeństwo.
To od ludzi zależy, jaką twarz będzie miała technologia – czy stanie się narzędziem wspierającym człowieka, czy bezdusznym mechanizmem. Nauczyciele jako przewodnicy przyszłości, mają w tym procesie kluczową rolę.
W świecie pełnym algorytmów najważniejsze będą wciąż wartości: empatia, krytyczne myślenie, odpowiedzialność. Tylko wtedy technologia – nawet ta najbardziej zaawansowana – będzie miała ludzką twarz.
To wizja, którą warto wspólnie realizować – z odwagą, mądrością i zaufaniem do potencjału człowieka.
Największym błędem, jaki dziś popełniamy w rozmowie o AI w szkole, jest to, że pytamy: czy to zastąpi nauczyciela? — zamiast zapytać: z czym nauczyciel zostaje sam?.
Bo prawda jest taka, że sztuczna inteligencja nie weźmie na siebie zmęczenia po trudnej wywiadówce, nie spojrzy na dziecko z niepokojem, kiedy zauważy, że coś zgasło w jego oczach. Nie powie koleżance z pokoju nauczycielskiego: Trzymaj się, jeszcze tylko dwa tygodnie.
To są rzeczy, których nie da się zaprogramować. Ale jeśli potraktujemy AI jako drugą parę rąk — do planowania, podsumowań, sprawdzania, porządkowania — to może się okazać, że właśnie dzięki niej nauczyciel zostanie tam, gdzie jest najbardziej potrzebny: przy uczniu.
To nauczyciel nadaje sens technologii. Nie odwrotnie. Nie zapominajmy tego. AI może pomóc, a nie wychowa, nie zainspiruje, nie stanie się człowiekiem.
Najcenniejszy zasób? Odwaga. Nie AI, nie sprzęt, nie superkursy. Odwaga nauczyciela, który mówi: Spróbuję. Zadam uczniowi pytanie, które kiedyś zadałem tylko sobie: co myślisz o tym, co zrobiła maszyna?. To odwaga, by nie znać odpowiedzi. By przyznać się, że uczę się razem z nimi. To buduje szkołę, nie narzędzia.
Są takie lekcje, które uczniowie pamiętają do końca życia. Nie dlatego, że były o AI, ale dlatego, że ktoś ich wtedy zobaczył, zrozumiał, dał im głos. AI może pomóc w nauce, ale to nauczyciel uczy człowieczeństwa.
NAUCZYCIELU! Nie potrzebujesz być ekspertem od technologii, potrzebujesz być sobą, swoim stylem, swoją uważnością. AI nie ma Twoich oczu. Twojej ciszy, kiedy trzeba. Twojego śmiechu, kiedy się pomylisz. Pamiętaj o tym, kiedy znowu usłyszysz o transformacji cyfrowej, bo największa transformacja to ta, w której nauczyciel pozostaje człowiekiem.
***
Tekst powstał na podstawie raportu badawczego Diagnoza, wyzwania i nadzieje nauczycieli przedszkoli, szkół podstawowych i ponadpodstawowych województwa lubuskiego, zrealizowanego w okresie od 2 lutego do 10 kwietnia 2025 roku. W badaniu wzięło udział 482 nauczycieli.
Notka o autorze: Mariusz Walak jest konsultantem ds. edukacji informatycznej Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego w Gorzowie Wielkopolskim.