Stwierdzenie, że dzieci w naszym kraju doświadczają kryzysu psychicznego na skalę, jakiej dotąd nie znaliśmy, nie będzie dla nikogo zaskoczeniem. Zewsząd płyną do nas alarmistyczne doniesienia o wielomiesięcznych kolejkach do psychiatry czy psychoterapeuty, przepełnionych oddziałach psychiatrycznych, zamykanych poradniach zdrowia psychicznego. Depresja, stany lękowe, uzależnienia – w tym e-uzależnienia, zaburzenia koncentracji, agresja, samookaleczenia… Z tym wszystkim mierzą się dzieci i młodzi ludzie, a wraz z nimi ich rodzice, opiekunowie i szkoła.
Skrzydła nauczycielskie
W czasie wakacji w większości odpoczęliśmy, nasze nadzieje na dobry rok szkolny wzrosły. Poczyniliśmy ambitne plany, które mają nam zapewnić pełne satysfakcji nauczanie. Czekaliśmy na początek nowego roku szkolnego i wyobrażaliśmy sobie, jak to będzie świetnie prowadzić klasę młodych umysłów i budować relacje ze swoimi uczniami i innymi nauczycielami. Te marzenia nieco zblakły już we wrześniu. Przytłacza nas wiele bieżących spraw, odkładamy chwilowo ambitne plany. Zaczynają wkradać się niepewność i wątpliwości.
Na frontach wojny czarnkowej
Trwa październik. Nieco przycichła w mediach wrzawa związana z niedoborem nauczycieli, co nie znaczy, że minister Czarnek miał rację twierdząc publicznie, że obecne braki kadrowe w przedszkolach i szkołach są zjawiskiem normalnym, sezonowym. Nie są, a problem, zrazu najbardziej odczuwalny w wielkich miastach, dociera tu i ówdzie już także do mniejszych ośrodków. Statystyki ogłoszeń na stronach kuratoriów wskazują, że w porównaniu z poprzednim rokiem deficyt kadr pedagogicznych się pogłębił, a pan minister w swoich uspokajających wypowiedziach po prostu głosi nieprawdę.
Dlaczego im bardziej się zmian w szkole szuka, tym bardziej ich tam nie ma?
Kiedy uczestniczy się w wydarzeniach w rodzaju INSPIR@CJI, albo mocno angażuje się w swoją działalność profesjonalną, łatwo można ulec złudzeniu, że oświata publiczna w naszym kraju (i nie tylko) wygląda zupełnie inaczej niż w rzeczywistości. Z kolei, gdy ktoś się z tą rzeczywistością boleśnie zderzy, w sposób nieunikniony zaczyna się zastanawiać, dlaczego zdecydowana większość szkół wciąż działa tak, jakby teoretycznie dobrze już ugruntowane, nowsze trendy pedagogiczne w ogóle ich nie dotyczyły. Jest z nimi tak, jak z Prosiaczkiem szukanym przez Misia Puchatka – im bardziej się do szkół zagląda, tym bardziej ich tam nie ma.
Co myśli i czuje współczesny ojciec?
We wszystkich badaniach Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, w których pojawia się pytanie o to, kto jest wsparciem dla dzieci i młodzieży w Polsce, wynik jest bardzo podobny: na pierwszym miejscu młodzi ludzie wskazują matkę, następnie kolegów lub przyjaciół, a dopiero na trzecim miejscu tatę. Tymczasem polscy ojcowie są coraz bardziej świadomi i chcą angażować się w wychowanie dzieci oraz rozwój relacji z dzieckiem i rodziną. Jednak potrzebują do tego odpowiedniego wsparcia. W nowym raporcie Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę „Tata”, którego pierwsza edycja miała miejsce w 2014 r., przyglądamy się najważniejszym zmianom w świadomości ojców po ośmiu latach.
Rysnotka jako informacja zwrotna z wykładu
Notowanie wizualne staje się coraz powszechniejsze na konferencjach. Jest nie tylko wzbogaceniem konferencji i przygotowaniem dla uczestników swoistego "abstraktu" lecz i formą informacji zwrotnej dla prelegenta. W niniejszym wpisie zamieszczam dwie notatki wizualne (sketchnotki, myślografie) Agaty Baj i Joanny Komorek, wykonane w czasie konferencji INSPIR@CJE 2022. Jedno wystąpienie a dwa różne spojrzenia.
Samodzielność ucznia, samodzielność szkoły
Wciąż mówimy o nauczaniu: praca "nauczyciela", metody "nauczania", zdalne "nauczanie"... Im bardziej zagłębiam się w tajniki edukacji, tym wyraźniej dostrzegam, jak błędne jest takie podejście. Nie jesteśmy w stanie nikogo "nauczyć"; możemy jedynie stworzyć warunki do uczenia się, wyjaśnić coś, żeby pomóc zrozumieć. Aby się nauczyć, każdy musi włożyć w to własne zaangażowanie.