W ostatnich latach głos młodego pokolenia zaczął wybrzmiewać w Polsce mocniej niż jeszcze dekadę temu. Jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się inicjatywy, które dotyczą tematów dotychczas zarezerwowanych dla tych dużo starszych (katastrofa klimatyczna, jakość powietrza, edukacja obywatelska, edukacja seksualna i in.). Choć tendencja ta zaczyna nabierać rozpędu, to nadal wydaje się, że dyskurs publiczny w Polsce zdominowany jest przez osoby w średnim wieku z dużych miejscowości. Młodzi mówią – czas na zmiany!
Kreatywna wirtualna tablica
Aktywizacja uczniów podczas lekcji, ale także w ramach zajęć rewalidacyjnych jest niezwykle ważna i potrzebna. Uczniowie, kiedy konstruują, tworzą i działają, uczą się szybciej oraz lepiej zapamiętują utrwalane treści.
Referat i pozory własnej ważności
Chciałbym zachęcić do spojrzenia na referat z nieco innej perspektywy. Z perspektywy hierarchii i poczucia ważności prelegenta. Przemawianie publiczne czasem daje pozory własnej ważności i wartości wypowiedzi. Mówca chce się czuć ważny i słuchany, bo słuchamy liderów, przywódców i kogoś ważnego. Mówca z liczby słuchaczy obecnych na sali, z frekwencji na wykładzie czerpie dobre samopoczucie i odnosi wrażenie ważności przekazu. Jego poczucie satysfakcji odbija się w publiczności jak w zwierciadle. Jednak nie każde wystąpienie da tyle samo satysfakcji. Bo są takie na pierwszym planie i takie z dalszego planu, w odczuciu prelegenta (i słuchaczy) uważane za podrzędne.
Uczeń bezpieczny i radosny
Mimo, że przeżywamy niepewność teraźniejszości i obawy o przyszłość możemy tworzyć dla naszych uczniów klasie bezpieczną przystań i zapewnić im poczucie normalności w chaotycznym świecie. Tworzeniu bezpiecznego środowiska, w którym uczniowie mogą czerpać radość z nauki nawet w trudnych czasach, to zadanie dla nauczyciela.
Dookoła czasownika
Gramatyka i gramatyka. Jedno z tych zagadnień, które jest niespecjalnie bliskie uczniom, choć powinno być. W dużej mierze wiąże się z przyswajaniem teorii, schematów odmiany, pewnym abstraktem, który niekoniecznie ma ochotę zostać w uczniowskich głowach. Dlatego przy okazji podobnych zajęć staram się łączyć żmudne ćwiczenia z atrakcyjną dla młodych ludzi formą.
Normalni, wolni i wykształceni (cz. 2)
Mam wrażenie, że w wyzbyciu się wcześniej wymienionych i innych szkodliwych urojeń (zob. cz. 1), przeszkadza nam nie tylko archaiczne rozumienie zadań czy poczucie obowiązku, ale także wspomniana, swoista retoryka, która tak nam się zrosła z etosem, że nawet nie zauważamy, że drażni ludzi, dla których jest on obojętny, czyli ich zdecydowaną większość. Narracja ta dotyczy dwóch obszarów nauczycielskiej obecności w przestrzeni publicznej, na które widownia reaguje jednakowo alergicznie, choć czyni to z różnych przyczyn.
Jak, komu i dlaczego pokazywać przyrodę?
Tytułowe pytanie zadaję sobie już co najmniej od 35 lat. A nawet trochę wcześniej, gdy przygotowywałem się do zawodu nauczyciela biologii. Potem były zajęcia ze studentami biologii, w tym zajęcia terenowe. A potem okazjonalne zajęcia z uczniami i osobami dorosłymi. Od kilkunastu lat poszerzam swoje doświadczenie przez udział i organizację różnorodnych projektów edukacyjnych i festiwali naukowych. Wiele lat doświadczania, próbowania, refleksji i słuchania innych specjalistów oraz czytania książek i artykułów. Powinienem być już "kuty na cztery nogi" a jednak ciągle czuję luki w wiedzy i umiejętnościach. Między innymi dlatego, że świat się zmienia i nie da się wejść ponownie do tej samej wody w rzece. Z dostrzegania tych zmian rodzi się pytanie "dlaczego" a nie tylko "jak" i "komu" przyrodę pokazywać.